Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/254

Ta strona została przepisana.

dwór wcale wygodny i okazały, osiadł w nim wraz z rodziną, i odtąd własnemi już tylko interesami zajęty, prowadził długi i przykładny żywot obywatelski, póki landsdragonowie niebiescy nie zabrali go z tej ziemi do ś. p. Błażeja Kacpra, który musiał się mocno cieszyć swoim synem i zgotował mu niezawodnie wyborny obiad, jeżeli NB. i na tamtym świecie piastuje klucze od śpiżarni p. hrabiny Bankrucińskiej. Zaś p. Meliton Kacprowski został jedynym spadkobiercą i dziedzicem Cewkowic, ożenił się z panną Mohoryczewską, pochodzącą z bardzo pięknej podolskiej familii, i świecił światłem swojem całemu obwodowi Cybulowskiemu.




ROZDZIAŁ X,


w którym każdy, co zapłacił za całą powieść, przypuszczony będzie gratis do poznania rodziny państwa Kacprowskich, i do ubolewania nad słabemi nerwami pani Kacprowskiej.


Każdy rozsądny człowiek pojmie i przyzna od razu, że największy demokrata i najradykalniejszy niwelator społeczeństwa ludzkiego nie potrzebuje i nie jest obowiązanym mieszkać w jamie, pokrytej chróstem, żywić się bukwią, żołędziami i koziem mlekiem, odziewać się w nie wyprawione skóry drapieżnych zwierząt i pić wyłącznie czystą źródlaną wodę. Owszem, równość obywatelska idealna, równość praw, równość obowiązków i „równość dobrobytu“ (nowo-wynaleziony genewski synonim dla komunizmu) da się pogodzić doskonale z komfortem wszelkiego rodzaju, a nawet pozwala, by głowy demokracyi brały udział w zyskownych przedsiębiorstwach, tak krajowych, jakoteż zagranicznych, i by za pomocą „syndykatów“ i tym podobnych szlachetniejszych gałęzi neczyporowiczowskiego kunsztu porastali w pierze na koszt dudków i innego pośledniego pta-