córka nie mogła mieć lepszej i bardziej wylanej matki, nad panią Precliczkowę. Ale jest pewne stadyum sercowych naszych okoliczności, w którem sami sobie nie umiemy zdać sprawy z naszych uczuć i wrażeń. Jest to pewnik, podany już w kilku tysiącach różnych romansów i powieści, ale nie zaszkodzi powtórzyć go w tem miejscu, bo ze względu już na prostą przyzwoitość nie mogę przecież przedstawiać bohaterki mojej zakochanej odrazu po same uszy w młodzieńcu, którego szersza publiczność zna zaledwie z nazwiska. I to z jakiego nazwiska! Schreyer Qu’est–ce que c’est Schreyer?
Pan Schreyer, c. k. aktuaryusz przy sądzie powiatowym w Capowicach, zawdzięczał to sakramentowi chrztu świętego, że przynajmniej imię jego nie brzmiało tak nieeufonicznie, jak nazwisko. Nie nazywał się ani Symfroniusz, ani Pankracy, ani Bonawentura, ale Karol. Szanownym czytelnikom miło będzie przytem dowiedzieć się, że był to dosyć przystojny i dobrze „ułożony“ mężczyzna, mający około 30 lat wieku, i powierzchowność, któraby się mogła była przydać porucznikowi lub rotmistrzowi lekkiej albo ciężkiej kawaleryi, i któraby aktorowi grywającemu role kochanków i bohaterów, przysporzyła była znaczne podwyższenie miesięcznej gaży. Ponieważ jednak pan minister sprawiedliwości nie kieruje się niestety względami, które mogą wpływać na dyrektora teatru w takich razach, więc pan Karol Schreyer pobierał tylko około 40 złr. miesięcznie — za sprawowanie sądownictwa w powiecie Capowickim, pod kierownictwem pana Precliczka. Nie posiadał przy tem tego talentu, za pomocą którego pan Johann von Sarafanowycz oszczędzał rocznie 1.500 złr. z ośmiuset. Budżet jego okazywał przeciwnie co roku niedobór, wynoszący prawie piątą część pensyi. Zdaniem pana Precliczka, był to jedyny dowód, że pan Schreyer jest c. k. urzędnikiem — zresztą, nie miał on ani jednej zalety, któraby zasługiwała na podniesienie w owych Konduite–Listen, prowadzonych przez szefa urzędu, z których apelacya i namiestnictwo czerpią wiarygodnie informacye co do zdolności i zasług podrzędnych organów władzy. Był wprawdzie pilnym i znał służbę swoją tak dobrze, że pan Precliczek
Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/73
Ta strona została skorygowana.