Strona:Wiersze ulotne (Szembekowa).djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.
Do B........

T


Ty myślisz, mój książę, że my Ci synów
Na to będziemy rodziły,
By krwią ich Tobie przysparzać wawrzynów,
A Prusom granic i siły?

Myślisz, mój książę, że groźbą zagłady,
Że twemi gwałty strwożone,
My im zakażem w pradziadów iść ślady,
Na przeszłość spuścim zasłonę?

Że wszystko wszystko, co uwielbia dusza,
Z czem polskie serce zrośnięte,
Co wznieca ogień, życie w nas porusza,
Co piękne, wzniosłe i święte,