Na szczycie góry,
Groźny, ponury,
Odwieczny zamek się wzbija,
A lud o zmroku,
Przyśpiesza kroku,
I z znakiem krzyża go mija.
Bo o północy,
Co każdej nocy,
Słychać w nim brzęki łańcuchów,
I chodzą wieści,
Że zamek mieści
Gromady wieszczek i duchów,
A kiedy burza
Niebo zachmurza,