Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.1-2.djvu/141

Ta strona została przepisana.

Girdler Sands, druga w okolicy Jersey, pomiędzy Pignonnet i cyplem Noirmontu, oraz u wybrzeża Aurigny.
Miejscowy jakiś sternik, znajdujący się na pokładzie Matutiny, byłby natychmiast ostrzegł rozbitków przed tem nowem niebezpieczeństwem. W braku sternika, posiadali zdolność przeczuwania; w okolicznościach ostatecznych przychodzi nieraz w pomoc wzrok duszy. Wybujałe kłęby piany wylatywały w powietrze wzdłuż wybrzeża, roznoszone daleko przez łapczywe łupiestwo wichru. Były to małpie plwociny. Niewiedzieć ile już okrętów przepadło bez śladu w tej zasadzce. Nie wiedząc nawet, co się tam znajduje takiego, z przerażeniem zbliżali się ku miejscu temu rozbitkowie.
Jak tu opłynąć ten zgubny przylądek? Ani sposobu.
Podobnie jak poprzednio w oczach im z ciemności wystąpiły Casquety, następnie dźwignął się Ortach, w obecnej chwili ujrzeli sterczący ku nim hak Aurigny, cały z jednej wyniosłej bryły. Niby olbrzymy, pojawiające się jeden po drugim. Szereg straszliwych pojedynków.
Charybda i Scylla są dwie tylko, Casquety, Ortach i Aurigny znajdują się w liczbie trzech.
Ponawiało się tu to samo, co już potrzykroć zjawisko zagarnięcia widnokręgu przez rafę skalną z całą wspaniałą jednostajnością otchłani. Potyczki oceanu, jak opisy walk u Homera, posiadają to samo powtarzanie się szczytne.
Bałwan każdy, w miarę zbliżania się statku, straszliwie powiększał rozmiary przylądka, — już i tak przesadzone mglistem złudzeniem. Zmniejszanie się przestrzeni zdawało się coraz mocniej nieuleczalnem. Dotykali już niemal skraju małpiego koła. Pierwszy wycinek kręgu, któryby ich schwytać zdołał, nieodwołalnieby ich w otchłań wciągnął. Jeszcze tylko jedną falę więcej, a jużby było po wszystkiem.
Nagle orka została w tył odparta, jakby przywitana uderzeniem pięści olbrzyma. Bałwan stanął dęba pod statkiem i przewalił się poza siebie, odrzucając sobie orkę z grzbietu ku szerokiej przestrzeni zachłyśniętej pianą. Skutkiem odsądzenia tego Matutina, jak piłka, odskoczyła od groźnych wybrzeży.