Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.1-2.djvu/221

Ta strona została przepisana.

cież wkońcu żywi zbytek. Nie rozumiał pożyteczności nałogów. Reguła: Nie wykorzeniajcie nałogów, jeżeli chcecie mieć kobiety pełne wdzięku. Inaczej bylibyście podobni do głupców, którzy niszczą gąsienice, przepadając jednocześnie za motylami.
Karol II, powiedzieliśmy to przed chwilą, zaledwie zauważył, że istnieje buntownik zwany Clancharlie, ale Jakób II był bardziej uważny. Karol II rządził miękko, był to jego sposób, powiedzmy, że nie rządził przez to gorzej. Czasami marynarz wiąże na linie, przeznaczonej do opanowania wiatru, luźny węzeł, który wiatr potem zaciska. Taka jest głupota huraganu i ludu.
Ten luźny węzeł, który bardzo szybko stał się węzłem ściśniętym, oto czem było panowanie Karola II.
Za Jakóba II zaczęło się duszenie. Zduszenie koniecznie tego, co z rewolucji pozostało. Jakób II miał chwalebną ambicję być królem skutecznym. Panowanie Karola II było w jego oczach tylko szkicem odnowienia monarchji. Jakób II chciał jeszcze zupełniejszego powrotu do porządku. W 1660 r. bolał nad tem, że ograniczono się do powieszenia dziesięciu królobójców. On był rzeczywistym budowniczym odnowionej władzy.
Dał moc obowiązującą poważnym zasadom, wprowadził w życie tę sprawiedliwość, która jest prawdziwa, która stoi nad sentymentalnemi gadaniami i która dba przedewszystkiem o interesy społeczne. Po tych opiekuńczych surowościach poznaje się ojca państwa.
Powierzył rękę sprawiedliwości Jeffreyowi, a miecz Kirkeowi. Kirke pomnażał przykłady. Ten pożyteczny pułkownik pewnego dnia kazał wieszać i zdejmować trzy razy z rzędu tego samego człowieka, republikanina, pytając się go za każdym razem:
— Wyrzekasz się republiki?
Ponieważ złoczyńca za każdym razem mówił: „Nie“ — został dobity.
Wieszałem go cztery razy, — rzekł Kirke zadowolony. Powtarzane tortury są wielkim znakiem siły władzy.
Lady Lyle, która coprawda wysłała swego syna na wojnę przeciwko Montmouth, ale która ukryła u siebie dwóch buntowników, została skazana na śmierć. Inny