Jako przyjaciela, Ursus od psa wolał wilka, biorąc pod uwagę, że wilk z nierównie większej odległości przyjaźń człowiekowi przynosi.
Z tego i tym podobnych powodów Homo wystarczał Ursusowi. Był mu więcej nawet, niż towarzyszem — bo niejako drugim takim, jak on. Ursus miał zwyczaj mawiać, klepiąc go po kościstych żebrach: — Znalazłem sobie oto tom drugi mnie samego.
Prawił także: — Po mojej śmierci, gdyby ktoś chciał wiedzieć, kim byłem, wystarczy mu studjować wilka Homo. Jest on moją kopją wierzytelną.
Przepisy angielskie, wogóle niezbyt uprzejme względem bydląt leśnych, mogły się nieraz czepiać tego wilka, zapytując go: jakiem prawem tak poufale a śmiało przechadza się po kraju? Ale Homo korzystał w tym razie z nietykalności, zastrzeżonej statutem Edwarda IV w rozdziale, gdzie jest mowa o domownikach, a który opiewa wyraźnie, że „wszelki domownik, towarzyszący swemu panu, mocen jest miejsce pobytu zmieniać swobodnie“. Do tego wkradło się niejakie osłabienie przesądu co do wilków, skutkiem mody, — przyjętej przez wielkie damy na dworze ostatniego Stuarta, wedle której to mody należało do dobrego tonu nosić z sobą, zamiast piesków, małe wilczki, tak zwane adives, nie większe od kotów, które wielkim kosztem aż z Azji sprowadzano.
Ursus udzielił wilkowi części swych uzdolnień, nauczył go chodzić na dwóch nogach, nie objawiać gniewu inaczej jak mrukliwością, warczeć zamiast wycia i t. p. Ze swej zaś strony, Homo podzielił się z człowiekiem tem, co sam umiał; nauczył go obchodzić się bez dachu, bez chleba, bez ognia, i wreszcie przenosić głód w lesie nad sytą niewolę w pałacu.
Buda, należąca do tych dwóch wspólników, pół chata, pół wóz, wałęsająca się po najprzeróżniejszych gościńcach, zawsze jednak w obrębie Anglji i Szkocji, miała cztery koła, do tego hołoble dla wilka, oraz orczyk dla człowieka. Orczyk ten, jak powiedzieliśmy przydatny bywał w razach złej drogi. Buda sama doskonale była sklecona, jakkolwiek z desek, nadających się zaledwie na budowę gołębnika. Od przody znajdowały się drzwi oszklone z bal-
Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.1-2.djvu/23
Ta strona została przepisana.