Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.1-2.djvu/311

Ta strona została przepisana.

Mawiał nieraz:
— Niewidomy widzi to, co jest niewidzialne.
Mówił także:
— Nie czem innem, jak widzeniem, jest sumienie.
Spoglądając zaś na Gwynplaina, mruczał pod nosem:
— Pół potwora, ale też zarazem i pół Boga.
Gwynplaine ze swej strony upajał się Deą. Istnieje wzrok niewidzialny, którym dusza patrzy, i wzrok widzialny, będący poprostu źrenicą. Otóż Gwynplaine wzrokiem widzialnym Deę oglądał. Jeżeli Dea idealnego tylko doznawała olśnienia, jemu zato olśnienie to rzeczywistem było. Gwynplaine był więcej niż brzydki, gdyż był przestraszający; otóż na Deę patrząc, miał ze wszech miar przed oczyma własne przeciwieństwo. Ile on był odstręczający, tyle Dea pociągała. On był okropnością — ona wdziękiem samym. Było w niej coś wyśnionego. Wydawała się być wcielonem marzeniem. Rozpatrując się w jej harmonijnej postaci, w jej kształtach obłocznych, widząc jej kibić wysmukłą, niemal jak trzcina powiewną, jej ramiona, u których może szeleściły niewidzialne skrzydła, skromne zaokrąglenia jej ciała, raczej duszy niż zmysłom płeć jej uwydatniające, podziwiając jej białość niemal przezroczą, szlachetną pogodę wzroku, z mocy bożej ziemskiemu światu zamkniętego, i wreszcie świętą niewinność jej uśmiechu, czułeś tuż obok siebie słodkie sąsiedztwo anioła, a przecież ta istota była kobietą.
Gwynplaine, jak to już powiedzieliśmy, przyrównywał siebie do innych — przyrównywał też i Deę.
Istnienie jego, w całem znaczeniu tego wyrazu, było niesłychanym wynikiem dwóch całkiem sobie przeciwnych powołań. Znajdowało się niby na przecięciu dwóch promieni: jednego od góry idącego, drugiego od dołu — jednego białego, drugiego czarnego. Przypuśćmy okruszynę dziobniętą jednocześnie przez zło i przez dobro, — jedno ukąszeniem po nią sięgnęło, drugie pocałunkiem. Otóż Gwynplaine był czemś podobnem, owym atomem w stworzeniu skaleczałem razem i upieszczonem. Był on wytworem złego zrządzenia, dziwnie skojarzonego z opieką Opatrzności. Nieszczęście położyło rękę na jed-