Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/111

Ta strona została przepisana.

dotąd dawać odpowiedzi. Zaprawdę niegodziwa to jest swawola, stanowiąca, jak wszystkim wiadomo, pośród karygodnych czynów cashlitu występek a nawet zbrodnię oversenessy.
W tem miejscu czepcowy urzędnik, stojący po prawym boku szeryfa, wtrącił obojętnym tonem, mającym w sobie coś dziwnie grobowego:
— Overhemessa. Statut Alfreda i Godruny. Rozdział szósty.
Szeryf ciągnął dalej:
— Wszelki człowiek szanuje prawo, z wyjątkiem tylko zbójców czyhających po lasach, kędy daniele płodzą swoje małe.
Niby dzwon, uderzający wślad drugiego dzwonu, urzędnik czepcowy wtrącił znowu w tem miejscu:
Qui faciun vastum in foresta, ubi dammae solent fauninare.
— Ten, kto odmawia odpowiedzi wobec rządu — mówił znowu szeryf — jest podejrzewany o każdego rodzaju występki. Przypuszcza się o nim, że jest zdolny do wszelkiego złego.
Tu znowu wtrącił urzędnik czepcowy:
Prodigas, devorator, profusus, salax, ruffinus, ebriosus luxuriosus, simulator, consumptor patrimonii, elluo, ambro et gluto.
— Wszelkie występki — ciągnął dalej szeryf — przypuszczać dozwalają wszelkiej zbrodni. Kto się do niczego nie przyznaje, ten wszystko wyznaje. Kto wobec pytań sędziego w uporczywem trwa milczeniu, już tem samem kłamcą jest i ojcobójcą.
Mendax et parricida — wtrącił urzędnik.
Szeryf mówił znowu:
— Wiedz, człowiecze, iż nie wolno jest nieobecnym się czynić przez milczenie. Kto wykrętnie zaocznym się staje, ranę prawu zadaje. Podobny jest w tym razie do Djomeda, śmiejącego skaleczyć boginię. Niechęć mówienia przed obliczem sprawiedliwości jest tylko jedną z odmian buntu. Obraza sprawiedliwości jest jednocześnie obrazą majestatu. Nic zuchwalszego i nic też karygodniejszego. Kto się od badania uchyla, prawdę okrada. Na