„Nocy tej, na morzu, z woli Opatrzności straszliwą burzą opętani, w ostatniej rozpaczy a niedoli, na klęczkach wobec Tego, który ocalić może nasze życia, a który zechce chociaż dusze nasze zbawić, nie mając już nic do wyczekiwania od ludzi, od Boga zaś bojąc się wszystkiego, za jedyną kotwicę i ucieczkę żal naszych niegodziwych czynów mając, gotowi umrzeć i radzi w pokorze, ażeby sprawiedliwość się stała, w skrusze i pokucie w piersi się bijąc, niniejszem składamy to oświadczenie, powierzając je i oddając morzu rozszalałemu, ażeby użytek z tego uczyniło dla ludzkiego dobra i przez posłuszeństwo ku Bogu. I oby Najświętsza Panna Orędowniczką nam była. Amen. I oto podpisujemy“.
W tem miejscu, przerywając sobie, szeryf rzekł:
— Oto podpisy. Każdy innej ręki.
Poczem czytać począł:
— „Doktór Gernardus Geestemunde. — Asuncion. Krzyżyk i tuż obok: Barbara Fermoy z wyspy Tyrryf, w archipelagu Ebudów. — Gaizdorra Captal. — Giangirate. — Jakób Quatourze, z przydomkiem Narboneńczyka. — Łukasz Piotr Capgaroupe, galernik z Mahoń“.
W tem miejscu szeryf, przerywając znowu, rzekł:
— Tu następuje dopisek, skreślony tą samą ręką, co reszta pisma i co pierwszy podpis.
I czytał dalej:
— „Z pomiędzy trzech ludzi, należących do osady statku, ponieważ patron zginął wpośród burzy, pozostaje zatem tylko dwóch wszystkiego, i ci własnoręcznie podpisali: — Galdeazun. — Ave Maria, złodziej“.
Poczem, przeplatając czytanie uwagami, szeryf ciągnął dalej:
— U spodu karty dopisano jest: „Na morzu, na pokładzie Matutiny, orki biskajskiej, pochodzącej z zatoki Passages“.
— Karta ta — dodał szeryf — jest pergaminem, widocznie pochodzącym z królewskiej kancelarji, nosi bowiem znak wodny z herbami Jakóba II. Na brzegu niniejszego oświadczenia temże samem co reszta pismem dodany jest jeszcze ten dopisek: „Świadectwo to skreślone jest przez nas na odwrotnej stronie królewskiego rozkazu,
Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/122
Ta strona została przepisana.