tyczących się klejnotu i pochodzenia szlachty“. Tomasz Howard, książę Norfolku, par katolicki, dziedziczny wielki państwa marszałek, zgóry oświadczył przez swego zastępcę, Henryka Howarda, hrabiego Bindon, że najzupełniej dzielić będzie w tym względzie przekonanie lorda kanclerza. Ten zaś ostatni nazywał się William Cowper. Nie należy mylić tego kanclerza z jego homonimem i współczesnym Williamem Cowper, anatomem komentatorem dzieła Bidloo, który opublikował w Anglji Traktat muskułów prawie w tym samym czasie, gdy Etienne Abeille publikował we Francji Historję kości; jest różnica między chirurgiem a lordem. Lord William Cowper słynny był z tego, że z powodu sprawy Talbota Yelverton, wice-hrabiego Longueville, dał się niegdyś słyszeć z następującem zdaniem: „Ze względu na wysoką godność konstytucji angielskiej, przywrócenie para do praw mu przynależnych nierównie większej jest wagi, niż przywrócenie na tron króla“. Otóż z okoliczności podobnej flasza, w Calshor znaleziona, do najwyższego stopnia obudziła jego uwagę. Kto raz wygłosił jakąś zasadę, rad jest ją w zastosowanie wprowadzić. A właśnie nadarzała się tu sposobność przywrócenia do praw swych para. Zaczem skrzętnie poszukiwania robić zaczęto. Gwynplaine, nie tający się z swojem nazwiskiem, nie trudno się dął odszukać w zajeździe Tadcasteru. Podobnież i Hardquanonne. Ten żył jeszcze. Więzienie powoli rozkłada człowieka, ale go zarazem i zachowuje. Ma się rozumieć, o ile zachowywaniem nazywać można przechowywanie. Wogóle ludzie, raz podziemiom powierzeni, rzadko tam bywali z miejsca ruszani. Niewięcej niemal zmieniano więzienia, jak się zmienia trumnę. Otóż Hardquanonne znajdował się po staremu w wieżycy Chithamu. Dość go było tam namacać. Po wyszukaniu, przeniesiono więźnia z Chathamu do Londynu. Jednocześnie wywiadywano się w Szwajcarji. Wypadki bardzo zgodnie schodzić się z sobą poczęły. Wypisano z aktów miejscowych Veveyu i Lozanny metrykę ślubną lorda Linnaeusa, takąż urodzenia dziecięcia, następnie dowody zejścia obojga rodziców i zatrzymano je w podwójnych, stosownie potwierdzonych egzemplarzach, jako „dowody w razie
Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/130
Ta strona została przepisana.