przykład rozmaite inne jeszcze błędy, które zapewne podzielacie, boście w duchu ubodzy, ale od których radbym was wyzwolić, ile można. Dioskorides mniemał, że siedzi jakiś Bóg w blekocie; Chryzyp znowu, że w liściach cynopastu; Józef, że w korzeniu baurasowym, Homer zaś upatrywał go koniecznie w roślinie moly. Otóż wszyscy oni grubo błądzili. W ziołach tych wcale Bóg nie siedzi, tylko szatan. Miałem sposobność sprawdzić to niejednokrotnie. Podobnież kłamstwem jest, ażeby wąż, który skusił Ewę, miał mieć, podobnie jak Kadmus, twarz ludzką. Garcias de Horto, Cadamosto oraz Jan Hugo, arcybiskup trewirski, zaprzeczają, ażeby dostateczną być miało rzeczą, dla schwytania słonia, podpiłować pierwsze lepsze drzewo. Najzupełniej podzielam ich przekonanie. Obywatele! Wszelkie fałszywe pojęcia są bez najmniejszej wątpliwości sprawą Lucypera. Za rządów podobnego księcia ileż przez świat przeleciało meteorów opętania i zguby! Oto niedalej jak Klaudjusz Pulcher, o którym opowiadają, jakoby dlatego tylko umarł, że kury żadnym sposobem nie chciały wyjść z kurnika. Właściwie zaś tak się rzecz miała, że Lucyper, przewidziawszy śmierć owego Pulchera, surowo kurom jeść zabronił. Podobnież i to, że Belzebub dał niegdyś możność Wespazjanowi leczenia chromych i przywracania wzroku ślepym, rzecz byłaby sama w sobie wielce chwalebna, ale cóż kiedy znowu źródło owej władzy dziwnie jest mętne. Szanowni panowie, wystrzegajcie się, proszę, tych półmędrków, co to wyzyskują korzeń brjonji i biały przestęp, i którzy wyrabiają maści do smarowania oczu z krwi koguciej i miodu. Umiejcież odróżnić prawdę od kłamstwa. Wcale nie jest dokładne podanie, jakoby Orion miał być utworzony z Jowiszowego kału; rzeczywiście bowiem w sposób ten Merkury go utworzył, nie Jowisz. Nieprawdą jest również, jakoby Adam miał pępek. Gdy święty Jerzy zabił smoka, nie miał koło siebie córki jakiegoś świętego. Święty Hieronim podobnież w komnacie swojej nie mógł mieć na kominku zegara; naprzód, ponieważ w pieczarze mieszkał, nie zaś w jakiej komnacie; następnie, ponieważ tam nie mogło być kom inka; i wreszcie, ponieważ zegarów nie było jeszcze w tedy na świecie. Trzeba wszystko
Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/19
Ta strona została przepisana.