Zdawał sobie z tego sprawę Jakób I. Odnowił księstwa. Mianował księciem faworyta swego Villiersa, który go uczynił wieprzem.[1] Przemiana księcia feodalnego na księcia dworaka. Wnet się to zaroi. Karol II nada tytuł książęcy dwóm swoim kochankom, Barbe de Southampton i Louise Querouel. Za panowania Anny będzie już dwudziestu pięciu książąt, pomiędzy nimi trzech cudzoziemców, Cumberland, Cambridge i Schonberg. Czy te zabiegi dworskie, wynalazek Jakóba I, dają dobre wyniki? Nie. Izba lordów, czując, że kieruje nią intryga, sroży się. Sroży się przeciwko Jakóbowi I, sroży się przeciwko Karolowi I, który, powiedzmy nawiasowo, trochę uśmiercił swego ojca, jak Marja de Medicis może trochę zabiła swego małżonka. Rozłam pomiędzy Karolem I i parostwem. Lordowie, którzy za Jakóba I wezwali przed swój sąd przeniewierzenie w osobie Bacona, wytoczyli za Karola I proces zdradzie w osobie Staffouda. Skazali Bacona, skazują Staffouda. Jeden stracił honor, drugi życie. Karol I został po raz pierwszy ścięty w osobie Staffouda. Lordowie użyczają pomocy zbrojnej gminom. Król zwołuje parlament w Oxfordzie, rewolucja zwołuje go do Londynu; dwudziestu trzech parów idzie za królem, dwudziestu dwóch przyłącza się do republiki. Z tego uznania ludu przez lordów wypływa bill praw, szkic naszych praw człowieka, niewyraźny cień rzucony z głębin przyszłości przez rewolucję francuską na rewolucję Anglji.
Takie są usługi. Mimowolne coprawda. I drogo opłacone, gdyż to parostwo jest olbrzymim pasorzytem. Ale usługi są niemałe. Dzieło despotyzmu Ludwika XI, Richelieu i Ludwika XIV, budowla sułtańska, płaszczenie się uważane za równość, bastonada sprawiana berłem, zrównanie pospólstwa za pomocą poniżenia, cała ta turecczyzna uprawiana we Francji, nie zostaje zastosowana w Anglji tylko dzięki lordom. Z arystokracji stworzyli mur, z jednej strony ograniczający króla, z drugiej dający schron ludowi. Pychę swoją wobec ludu odkupują zuchwałością względem króla. Simon, hrabia
- ↑ Villiers stale nazywał Jakóba I-go Wasza świńska Mość.