Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/255

Ta strona została przepisana.

Odzyskuję, mówi lud. Izba lordów sądziła, że tworzy przywileje dla parów, tym czasem stworzyła prawa dla obywateli. Arystokracja, ten sęp, wysiedziała jajo orle, wolność.
Dziś jajo jest stłuczone, orzeł unosi się a sęp kona.
Arystokracja jest w agonji, Anglja wzrasta.
Ale bądźmy sprawiedliwi względem arystokracji. Zrównoważyła władzę królewską i była jej przeciwwagą. Stawiała szranki despotyzmowi; była zaporą, która go powstrzymywała.
Podziękujmy jej i pochowajmy ją.

ROZDZIAŁ TRZECI
Starożytna komnata.

W pobliżu opactwa westminsterskiego był ongi starożytny pałac normandzki, który został spalony za Henryka VII. Pozostały tylko dwa skrzydła. Edward VI umieścił w jednem Izbę lordów, w drugiem Izbę gmin.
Ani te dwa skrzydła, ani te dwie sale dziś już nie istnieją. Wszystko to zostało przebudowane.
Powiedzieliśmy już i musimy powtórzyć to z naciskiem, że pomiędzy dzisiejszą Izbą lordów a dawną niema żadnego podobieństwa. Zburzono stary pałac, zburzyło to też nieco stare zwyczaje. Uderzenia oskarda w budowle pamnikowe odzywają się echem w zwyczajach i dekretach. Gdy stary głaz upada w gruzy, pociąga za sobą jakieś prawo. Przenieście do okrągłej sali senat z komnaty kwadratowej, będzie odmienny. Zmieniona skorupa zniekształca mięczaka.
Jeśli chcecie zachować jakąś rzecz starą, ludzką czy boską, księgę praw, czy dogmat, patrycjat, czy kapłaństwo, nie odnawiajcie w nich nic, nawet oprawy. Najwyżej można kłaść łaty. Naprzykład, jezuityzm jest łatą postawioną katolicyzmowi. Odnoście się do budynków tak samo jak do instytucyj.
Cienie powinny zamieszkiwać ruiny. Zgrzybiałe władze źle się czują w świeżo udekorowanych mieszkaniach’ Instytucjom w łachmanach potrzebne są pałace-rudery.