Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/58

Ta strona została przepisana.

Zresztą, myśl, że coś w tem wszystkiem może być dościgłego, ani na chwilę nie nawiedziła jego duszy. Nawet we śnie nie zamarzył żadnego zbliżenia ku księżniczce. I bardzo to szczęśliwie.
Drżenie szczebli podobnej drabiny, jeśliś raz postawił na nich stopę, może ci na zawsze w mózgu uwięznąć; mniemasz, że się ku Olimpowi wspinasz, a tymczasem zajeżdżasz do czubków. Wyraźna pożądliwość, któraby się w nim była zbudziła, przeraziłaby go strachem. Na szczęście nie doświadczył nic podobnego.
Do tego, czy ujrzy jeszcze tę kobietę? Zapewne nigdy. Zakochać się w światłości, przelatującej na widnokręgu, toż i szaleństwo nie zachodzi aż tak daleko. Wdzięczyć się do gwiazdy, na upartego jeszcze się to da zrozumieć; gwiazdę tę widzieć znowu możesz, wróci kiedyś na swoje miejsce, albo może być i całkiem stała. Ale czy podobna się zakochać w błyskawicy?
Kręcił się niby w zamkniętem kole niepozbytych marzeń. Kształty bożyszcza, świetniejącego w głębi loży wspaniale i zalotnie, rozpływały się pierzchliwie w tumanach jego myśli, następnie całkiem znikały. Myślał o tem, to znowu nie myślał, zaprzątał się czem innem i znowu wracał. Doświadczał poprostu wrażeń kołysania.
Przez kilka nocy spać mu to nie dało. W bezsenności tyleż marzyć można, co i we śnie.
Niemal niepodobną jest rzeczą wyrazić w określonych granicach zawiłe ruchy myśli krążących po mózgu. Wielką niedogodnością słowa jest to, że ma daleko wyraźniejsze zarysy, niż idee. Idee spływają się brzegami, słowa pozostają każde sobą. Pewna rozpierzchająca się strona duszy zawsze im się wymyka. Wyrażenie ma granice, których myśl nie posiada.
Ciemny ogrom naszego wnętrza jest tak bezmierny, że to, co się działo w głębi Gwynplaina, w myśli jego zaledwie dotykało Dei. Dea królowała, jak świętość, w samem jądrze jego ducha. Do niej nie mogło być zbliżenia.
A jednak dusza ludzka z samych sprzeczności jest złożona. Otóż i we wnętrzu Gwynplaina odbywało się starcie. Miałże jego samowiedzę? Zaledwie je przeczuwał.