Wieża miała własną jurysdykcję, kościół, sąd i rząd oddzielny. Władza kustosza, czyli konstabla, sięgała poza Londyn i rozpościerała się na 20 hamlets, t. j. wiosek. Ponieważ w Wielkiej Brytanji dziwactwa prawne narastają jedno na drugiem, urząd wielkiego ogniomistrza Anglji podlegał Wieży Londyńskiej.
Inne zwyczaje prawne są jeszcze dziwaczniejsze. Tak naprzykład: Admiralicja angielska kieruje się prawami Rhodes i Oleron (wyspy francuskiej, która ongiś należała do Anglji).
Szeryf prowincji był osobą bardzo znaczną, był zawsze szlachcicem, a czasami nawet kawalerem orderu. W starych kartach konstytucyjnych określano go wyrazem „Spectabilis”: „Człowiek którego należy szanować“. Tytuł pośredni między illustris i clarissimus, niższy od pierwszego, wyższy od ostatniego. Szeryfowie hrabstw byli ongi obierani przez lud, ale gdy Edward II a po nim Henryk VI odebrali prawo nominacji na rzecz korony, szeryfowie stali się nominatami królewskimi. Wszyscy otrzymali swoje mandaty od Jego Królewskiej Mości z wyjątkiem szeryfa West Morelandu, którego tytuł był dziedziczny, i szeryfów Londynu i Middlesex, obieranych przez cechy w Ratuszu. Szeryfowie z Wales i Chester mieli pewne prerogatywy fiskalne. Wszystkie te urzędy istnieją dotychczas w Anglji, lecz z biegiem czasu pod wpływem ścierania się idej i obyczajów podległy nieuniknionej odmianie. Szeryf hrabstwa miał obowiązek towarzyszenia „sędziom wędrownym“ i opiekowania się nimi. Nakształt dwojga ramion dwóch urzędników, ramię prawe — podszeryfa i ramię lewe — sądownika dopełniającego Justicier quorum. Ten ostatni przy pomocy setnika zwanego „wapentake“ chwytał, badał i na odpowiedzialność szeryfa więził, by oddać pod sąd sędziów okręgowych złodziei, morderców, buntowników, włóczęgów i wszelkich łotrzyków. Różnica pomiędzy podszeryfem i urzędnikiem quorum w ich stosunku hierarchicznym do szefyra polegała na tem, że podszeryf towarzyszył, a urzędnik pomagał. Szeryf sprawiał sądy dwojakie: sąd stały centralny hrabstwa i sąd wędrowny okręgowy. Reprezentował w ten sposób jedność i wszechobecność. Mógł jako sędzia zażądać pomocy i objaśnień,
Strona:Wiktor Hugo - Człowiek śmiechu (wyd.1928) T.3-4.djvu/99
Ta strona została przepisana.