Strona:Wiktor Hugo - Han z Islandyi T.1.djvu/54

Ta strona została przepisana.

zorca umarłych stał przed nim z ubraniem w nieładzie, błędnem spojrzeniem, najeżonym włosem, trzy mając w zakrwawionych rękach grobową lampę, której płomień, wiatrem poruszany, mniej drżał, aniżeli całe ego ciało.