Strona:Wiktor Hugo - Han z Islandyi T.2.djvu/122

Ta strona została przepisana.
XIII
Ach! otóż nasza hrabina!... Przebacz, pani, ale dzisiaj nie mogę korzystać z honoru, jaki mi czynią jej odwiedziny... Jestem zajęty; innym razem, droga, hrabino, innym razem; dziś nie zatrzymuję pani dłużej.
„ Książę i Orsina“.

Nazajutrz po odwiedzinach w Munckholm, gubernator Drontheimu wczesnym rankiem rozkazał zaprządz swoją podróżną karetę mniemając, że zdąży wyjechać, zanim hrabina Ahlefeld wstanie. Ale hrabina spała czujnie.
Jenerał podpisał właśnie ostatnie zlecenia dla biskupa, w którego ręce jego władza przechodziła par interim. Wstał potem z krzesła i włożywszy surdut futrem podbity, zabierał się do wyjścia, kiedy odźwierny zameldował szlachetną kanclerzynę.
Niespodziana wizyta zmieszała starego żołnierza, przywykłego śmiać się wobec kartaczy, bomb i granatów, ale nie umiejącego walczyć z podstępami i przebiegłością kobiety. Z wymuszoną też uprzejmością przywitał intrygantkę i dopiero wtedy okazał zły humor, kiedy ta, nachyliwszy się do jego ucha, zapytała poufnie:
— A więc szlachetny jenerale, cóż ci powiedział?