Ta strona została przepisana.
X
Hrabia don Sancho Diaz, pan na Saldana, wylewał gorzkie łzy w swojem więzieniu.
Pełen rozpaczy, wynurzał w samotności swoje skargi na króla Alfonsa.
Romans hiszpański.
Gniew nieprzyjaciela czyni mnie śmiałym i niezachwianym; ale wymówki przyjaciela napełniają mi bojaźnią.
Abutthayyb, poeta arabski
Słońce zachodziło, jego ostre promienie rysowały na wełnianej szacie Schnmackera i żałobnej sukni Etheli czarny cień kraty więziennego okna.
Siedzieli oni oboje przy wysokiej arkadzie okna, starzec w wielkim fotelu gotyckim, dziewica na taborecie, u jego nóg. Więzień zdawał się być pogrążony w swojem melancholijnem, zwykłem marzeniu. Jego czoło, łyse i zmarszczkami pokryte, oparte było na dłoniach, z całej twarzy można było widzieć tylko siwą brodę, spadającą w nieładzie na jego piersi.