Strona:Wiktor Hugo - Han z Islandyi T.3.djvu/11

Ta strona została przepisana.
III.
Kto pochwali zbrodnię, by cnotę poniżyć?
Kotzebue „Adelajda von Wolftngen“.

Małpka, papugi, grzebyki i wstążki, wszystko przygotowała hrabina Ahlefeld na przyjęcie porucznika Fryderyka. Przytem kazała wielkim kosztem sprowadzić ostatni romans słynnej Scudery. Z jej też rozkazu oprawiono go bogato w srebro i złoto, i położono między flaszeczkami wonnych esencyj i pudełkami muszek, na eleganckiej tualecie ze złoconemi nóżkami, zdobnej mozajką z drzewa, którą poleciła ustawić w buduarze swego ukochanego syna. Te macierzyńskie starania na chwilę przytłumiły nienawiść do Schumackera i Etheli. Odjazd jenerała Lewina pozostawił nieszczęśliwych bez żadnej obrony, lecz załatwiwszy się z niemi, wróciła znów do szatańskiego dzieła zgnębienia i wtrącenia ich w otchłań zguby.
W ostatniem czasie zaszło w munckholmskiej wieży wiele rzeczy, o których hrabina nie mogła się dokładnie wywiedzieć. Kto był ten wazal czy chłop, którego według dwuznacznych i mętnych napomknień Fryderyka, miała kochać córka byłego kanclerza? Jakie stosunki istniały pomiędzy Ordenerem i więźniami munckholmskimi? Dlaczego Ordener był nieobecny