Strona:Wiktor Hugo - Katedra Najświętszéj Panny Paryzkiéj.djvu/172

Ta strona została przepisana.

kiedy wiek XVIII dobiega swego kresu, prassa kończy dzieło niszczenia. W wieku XIX zaczyna budować.
Otóż, zapytajmy obecnie, która z tych dwóch sztuk rzeczywiście przedstawia od trzech wieków myśl ludzką? która ją tłómaczy? która wyraża nietylko jéj popędy literackie i scholastyczne, ale również jéj niezmierny, głęboki, ruch powszechny? która równoległa siejbą pojęć i wyobrażeń towarzyszy bez przerw i ustanku rodzajowi ludzkiemu, potworowi temu o tysiącznych nogach, w pochodzie jego czynów? Budownictwo czy druk?
Druk. I rzeczywiście, niech to nikogo już nie łudzi: budownictwo umarło, umarło bez zmartwychwstania, zabite przez książkę drukowaną, zabite dlatego, że krócéj trwa, zabite dlatego, że więcej kosztuje. Każda katedra jest miliardem. Wyobraźmyż teraz sobie, jakiegoby to nakładu potrzeba było, aby napisać dziś nową księgę budowniczą; aby znów pokryć ziemię tysiącami gmachów, aby wrócić do tych epok, w których ilość pomników była taką, podług słów naocznego świadka, że, „rzekłbyś, iż świat strząsł z siebie stare swe łachmany, ażeby przywdziać białą szatę kościołów.“ Erat enim ut st mundus, ipse excutiendo semet, rejecta vetustate, candidam ecclesiarum vestem indueret. (Glaber Radulphus).
Książka tak mało wymaga czasu, tak mało kosztuje, a tak daleko zajść może! Jakże się dziwić, że myśl ludzka spływa po téj pochyłości? To nie znaczy, by budownictwo tu i owdzie nie zdobyło się jeszcze dziś na piękny pomnik, na arcydzieło pojedyncze. Dlaczegożbyśmy nie mieli posiadać jeszcze od czasu do czasu, pod panowaniem druku, jakiéjś kolumny, zrobionéj, przypuszczam, przez całą armię, a ulanéj z dział? przecież pod panowaniem architektury były iliady i romamcerosy, Mahabaraty i Nibelungi, stworzone przez cały naród z nagromadzonych i zlanych rapsodów. Genialny budowniczy przypadkiem nadzwyczajnym zjawić się będzie mógł i w XX wieku, jak Dante zjawił się w XIII. Ale budownictwo nigdy już nie zostanie sztuką społeczną, sztuką zbiorową, sztuką panującą. Wielki poemat, wielki gmach, wielkie dzieło ludzkości nie będzie się już odtąd budowało; drukować się ono będzie.
I w ogóle, jeżeli się budownictwo i podniesie w przyszłości, to bez wszechwładztwa. Pójdzie ono pod prawa literatury, która przedtem jego rozkazów słuchała. Stanowiska dwóch sztuk odwrócą się. Kto był wodzem, zostanie szeregowcem. Pewném to, że w epoce budownictwa poemata, rzadkie wprawdzie, podobne były do pomników. W Indyi Wjaza, zawikłany, dziwny, niepojęty, prawdziwą jest pagodą. Na Wschodzie egipskim poezya ma, jak i gmachy, wielkość i spokój linij; w starożytnéj Grecyi, piękno, pogodę, ciszę; w chrześciańskiéj Europie, majestatyczność katolicką, prostotę ludową,