Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.
172

innych sukcesów. Będąc przez krótki czas stolarzem artylerji, pracowałem przy sporządzeniu armaty Jana Maugue, która jak wiadomo, pękła w czasie próby, zabijając czterdzieści ośm osób. Widzicie zatem, że jestem wcale niezłą partją małżeńską. Umiem też wiele ciekawych sztuczek, których wyuczę waszą kozę, n. p. naśladować biskupa paryskiego, tego przeklętego faryzeusza, którego młyny opryskują wodą przechodniów, idących mostem obok kół młyńskich. Pozatem będę miał dużo pieniędzy za swój djalog, o ile mi za niego zapłacą. Krótko mówiąc, jestem na wasze rozkazy; ja i mój duch, moja wiedza i moja uczoność; gotów jestem z wami, panno, żyć, jak sobie będziecie życzyły; zbliska czy zdaleka, świątobliwie, albo grzesznie, jako mąż i żona, jeśli się na to zgodzicie; lub też jako brat i siostra, jeśli to wam będzie lepiej odpowiadało.
Gringoire zamilkł i czekał na skutek, jaki wymowa jego wywarła na młodej dziewczynie. Ta jednak patrzyła w ziemię.
— Febus, — wymówiła półgłosem. Potem zwróciła się do poety. — Febus, — co to znaczy?
Gringoire, który nie rozumiał dobrze, w jakim stosunku do jego mowy pozostawało to pytanie, nie rozgniewał się wcale, że może znowu zabłysnąć przed nią, tym razem uczonością. Odpowiedział więc zadowolony: