Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.
184

pierwszych występach, wstrzymuje swe zapędy i nie śmie jeszcze wystrzelić ku górze iglicami, jak to uczynił później w tylu cudownych katedrach. Możnaby powiedzieć, że odczuwa sąsiedztwo ciężkich kolumn romańskich.
Zresztą te budowle przejściowe między stylem romańskim a gotyckim nie mniej są ciekawe dla badacza niż typy czyste. Wyrażają one pewien odcień sztuki, który byłby bez nich zaginął. Jest to szcźepionka gotyku na pniu romańskim.
Notre­‑Dame w Paryżu jest szczególniej ciekawą próbką tej odmiany. Każda ściana, każdy kamień sędziwej świątyni jest kartą nie tylko historji kraju, ale również dziejów nauki i sztuki. Zatem kiedy małe czerwone wrota pochodzą z końca piętnastego stulecia, z okresu bardzo późnego gotyku, kolumny nawy swoją objętością i ciężkością sięgają epoki karolingskiego opactwa Saint­‑Germain­‑des­‑Prés. Trzeba uzmysłowić sobie, że te wrota dzieli od kolumn sześć wieków. Nawet alchemicy znajdują w symbolach wielkiego portalu wystarczający skrót swej nauki, dla której kościół Saint­‑Jacques­‑de­‑la­‑Boucherie był tak doskonałym hieroglifem. W ten sposób opactwo romańskie, mistyczny kościół, sztuka gotycka i saska, ciężkie, okrągłe kolumny, przypominające Grzegorza VII, tajemnicza symbolika, z jaką wy-