Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/209

Ta strona została skorygowana.
205

sztuki, co i strome dachy, ponad którymi sterczały i w gruncie rzeczy nie było niczem innem, jak powtórzeniem tych samych figur geometrycznych. Urozmaicały jednolitość, nie psując jej, bogaciły ją, nie przeładowując; albowiem geometrja jest harmonją. Kilka pięknych pałaców wznosiło swe wspaniałe kształty ponad malownicze wykusze na lewym brzegu rzeki: n. p. dom naverski: dom rzymski, dom reimski, z których dziś śladu nie zostało, pałac Cluny, który ku radości każdego artysty przetrwał do dnia dzisiejszego, i którego wieżyczka przed niewielu laty została w tak głupi sposób pozbawioną szczytu. Obok pałacu Cluny, tego budynku w stylu romańskim z pięknymi półkolistymi łukami, leżały termy cesarza Juljana. Dalej znajdowało się mnóstwo opactw o skromniejszym ale też poważniejszym wyglądzie niż pałac Cluny, nie mniej jednak od niego pięknych i wielkich. Te, które przedewszystkiem ściągały na siebie uwagę to były: opactwo Bernardynów za swemi trzema wieżami; opactwo św. Genowefy, z którego do dziś pozostała, dostojna, czworograniasta wieża każe tem bardziej żałować reszty, która zginęła; następnie Sorbona, na poły kolegjum na poły klasztor, którego cudowna nawa środkowa pozostała do dnia dzisiejszego; piękny czworoboczny klasztor Maturynów; dalej jego sąsiad: