Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/221

Ta strona została skorygowana.
217

minami ulicy de­‑la­‑Cossonnerie; dalej schody do kościoła Croix­‑du­‑Trahoir, zawsze czarne od tłumu, który się na nich gromadził; w krąg biegnący mur hal zbożowych; następnie resztki murów miejskich Filipa­‑Augusta, które zabudowane i wchłonięte przez domy, były jednak tu i ówdzie widoczne wieżami, porosłemi bluszczem, rozwalonemi bramami, ścianami rozpadającemi się i powykrzywianemi; dodajmy do tego skwer nad Sekwaną z tysiącznemi kramami i garbarniami, parującemi świeżą krwią; wreszcie Sekwanę pokrytą statkami od portu siennego aż do sądu biskupiego — a otrzymamy niewyraźny obraz wewnętrznego czworoboku Nowego­‑Miasta z r. 1482.
Obok tych dwu dzielnic Nowego­‑Miasta: pałacowej i mieszczańskiej, była jeszcze trzecia; był to długi łańcuch opactw, rozsianych na krańcach Nowego­‑Miasta i opasujących niejako tę część stolicy. Pasmo to znajdujące się przed fortyfikacjami Paryża od strony miasta, stanowiło dlań jakoby drugie mury obronne, złożone z klasztorów i kaplic. I tak obok parku Tournelles, między ulicą św. Antoniego a starą ulicą Temple znajdował się klasztor św. Katarzyny z rozległemi swemi ogrodami, sięgającymi aż po mury miejskie. Między starą a nową ulicą Temple był klasztor Temple, posępna grupa wysokich wież, stojąca samotnie na obszernym placu, otoczonym