Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/228

Ta strona została uwierzytelniona.
224

Paryż z czasów Katarzyny Medycejskiej widzimy w Tuillerjach; Paryż Henryka II w Ratuszu: oba te budynki mają jeszcze wielki styl; Paryż Henryka IV widzimy na Place Royale, w domach z czerwonej cegły z kamiennymi węgłem, i trójbarwnymi dachami; Paryż Ludwika XIII w Val­‑de­‑Grâce, w tej architekturze jakby przygniecionej i przysadzistej, kabłąkowatych sklepieniach, w brzuchatych kolumnach i garbatych dachach; następnie Paryż Ludwika XIV w gmachu Inwalidów, wielkim, bogatym, lśniącym od złota i jakimś mroźnym; Paryż Ludwika XV w kościele św. Sulpicjusza z jego muszlami, pękami wstęg i chmurkami, puklami, makaronami i cykorjami, a wszystko to z kamienia i Paryż Ludwika XVI w Panteonie, kiepskiej kopji kościoła św. Piotra w Rzymie; następnie Paryż republiki widzimy w szkole lekarskiej, smutnej mięszaninie greckiego i rzymskiego stylu, tyle podobną do Koloseum lub Panteonu, co konstytucja z roku III do praw Minosa, — w architekturze nazywa się ten styl, stylem messidora; Paryż Napoleona widzimy na placu Vendôme: jest wyniosły — kolumna bronzowa, ulana z armat; wreszcie Paryż restauracji w budynku giełdy, olśniewająco białej sali kolumnowej, — całość przedstawia czworobok, który kosztował dwadzieścia miljonów.