Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/246

Ta strona została przepisana.

Natomiast nie było pilniejszego ucznia w niższych i wyższych szkołach ulicy Saint­‑Jean­‑de Beauvais. Pierwszym żakiem, którego opat z Saint­‑Pierre de Val spostrzegał przed rozpoczęciem wykładu prawa kanonicznego, naprzeciw swej katedry w szkole Saint­‑Vendregesile, był zawsze Klaudjusz Frollo, skromnie przytulony do słupa, zaopatrzony w rogowy kałamarz, ogryzający pióro, piszący na swem wytartem kolanie, a w zimie chuchający w palce. Pierwszym słuchaczem, którego pan Miles d’JoIiers, doktór prawa kanonicznego, spotykał każdego poniedziałku rano, przy otwieraniu bram szkoły Chef­‑St.­‑Denis, był również Klaudjusz Frollo. Toteż w szesnastym roku życia młody kleryk mógłby dotrzymać placu w teologji mistycznej Ojcom Kościoła; w teologji kanonicznej Ojcom Soboru; w teologji scholastycznej doktorom Sorbony.
Przestudjowawszy teologję, zabrał się do dekretów. Od Mistrza Sentencji przeszedł do Kapitularzy Karola Wielkiego; z kolei party głodem wiedzy pochłaniał dekretalja za dekretaljami; dekretalja Teodora, biskupa z Hispalis, Burcharda biskupa Warmeckiego, Ivesa, biskupa z Chartres; potem dekreta Gracjana, stanowiące dalszy ciąg Kapitularzy Karola Wielkiego; później zbiór Grzegorza IX, epistołę Honorjusza III „Super specula“. Zbadał i przyswoił sobie ten burzliwy okres