Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/389

Ta strona została przepisana.

Pustelnica wstrząsnęła głową na znak odmowy.
A więc dodała Oudarda — oto grzane wino, które cię rozgrzeje; napij się.
Znowu wstrząsnęła głową, wpatrzyła się w Oudardę i rzekła:
— Wody.
Oudarda nastawała:
— Nie, siostro, woda nie jest napojem styczniowym. Trzeba wypić trochę wina i zjeść ten placek z kukurydzy, który upiekłyśmy dla ciebie.
Pustelnica odepchnęła placek, który jej Mahietta podawała przez okno i rzekła:
— Chleba czarnego.
Gerwaza ulegając także litości zdjęta z siebie narzutkę wełnianą.
— Oto masz okrycie cieplejsze od twego — rzekła. — Zarzuć to na plecy.
Pustelnica odepchnęła płaszczyk, podobnie jak odepchnęła butelkę z winem i placek i odpowiedziała:
— Wór.
— Ależ musiałaś zauważyć — ciągnęła dobra Oudarda — że wczoraj było święto.
Zauważyłam to — odparła pustelnica — ale już od dwóch dni nie ma wody w mym dzbanku.
Po chwili milczenia dodała:
— Święto; zapominają o mnie. Dobrze ro-