Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/392

Ta strona została przepisana.

Ukazała się straszliwa twarz pustelnicy, przyparta do kraty otworu.
— O! o! — wykrzyknęła z okropnym śmiechem — cyganka mnie woła!
W tejże chwili jednak, scena odbywająca się u pręgierza, przykuła jej wzrok obłąkany. Czoło nieszczęśliwej zmarszczyło się, pod wpływem przerażenia i głosem podobnym do ryku zawołała:
— To jeszcze ty, córko Egiptu! to ty mię wołasz, złodziejko dzieci! A więc przeklętą bądź, przeklętą, przeklętą!