Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/408

Ta strona została przepisana.

potwornemu, złośliwemu, w każdem miejscu byłby wzruszającym. Na rusztowaniu widok ów był wzniosłym.
To też lud nawet zmiękł natychmiast jak wosk, i jął klaskać w dłonie wołając:
— Zuch dziewczyna!... zgoda już, przebaczyć zbrodniarzowi!
W tej właśnie chwili pustelnica spostrzegła przez otwór swej nory cygankę na pomoście pręgierza i posłała jej straszne to złorzeczenie:
— Bądź przeklętą, córko Egiptu! — przeklętą, bądź przeklętą!