Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.
53

wane przez woźnego. Z kolei głos jego anonsował: Loys Roelof, radny miasta Lauvain; pan Clays d‘Etuelde, radny Brukseli; pan Paul de Baeust, prezydent Flandrji; minister Johan Colegheus burmistrz miasta Antwerpji; mistrz George de la Moere, pierwszy radny miasta Gandawy; mistrz Gheldolf van der Hage; panowie Bierbeque, Jehan Pinnock, Jehan Dymaezrell, i t. d., i t. d. i t. d.; rajcy i burmistrze; burmistrze i radni, wszyscy niezgrabni, ubrani w aksamity i adamaszki; dobre flamandzkie głowy, twarze dostojne i poważne, które tak dobrze uchwycił Rembrandt w swych obrazach; na czołach ich zdawało się czytać słowa manifestu Maksymiljana, który w pełnem zaufaniu powierzał im zawarcie małżeństwa „licząc na ich doświadczenie, zdrowy rozsądek, znajomość ludzi i lojalności“.
Był jednak między nimi człowiek, o którym warto wspomnieć oddzielnie: Twarz miał szczupłą, inteligentną, przebiegłą, coś pośredniego między pyskiem małpy, a tajemniczem obliczem dyplomaty; kardynał podszedł do niego trzy kroki i złożył niski ukłon. Był to Wilhelm Rym, radca i pensjonarz miasta Gandawy.
Nie wiele jednak osób wiedziało, kim był Wilhelm Rym. Genjusz rzadki, który w czasach rewolucji byłby się wybił na czoło wypadków a w piętnastym wieku skazany był na uprawia-