Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.I.djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.
139
KOŚCIÓŁ PANNY MARYI W PARYŻU.

ogromny i różnokształtny obwód pałacu św. Pawła, gdzie król francuski mógł wygodnie pomieścić czterdziestu czterech książąt wraz z dworzanami i służbą, nie licząc wielu innych panów. Musimy tu powiedzieć, że mieszkanie każdego takiego księcia składało się z jedenastu sal, nie mówiąc o galeryach, łaźniach i garderobach. Dodajmy do tego kuchnie, ogrody, oficyny, miejsca zabaw, bibliotekę, arsenał i ogromne mnóstwo jeszcze innych budynków i komnat. Oto czem był ówcześnie pałac królewski, Louvre, pałac św. Pawła. Miasto w mieście. Z wieży, na którejśmy stanęli, pałac św. Pawła, mimo, że ukryty pomiędzy licznemi budowlami, godzien był podziwu. Widzieć tam było można przylegające trzy pałace, które Karol V wcielił do poprzedniego: pałac de petit Muce z balustradą prześliczną; pałac opata St. Maur, mający ogromne baszty, strzelnice i na bramie herb opata; pałac Etampes, którego baszta, zrujnowana u szczytu, wyglądała jak grzebień koguta.
Przenosząc wzrok po piętrach tego amfiteatru pałaców, i przebywszy parów uformowany przez ich dachy z ulicy św. Antoniego, widziało się mieszkanie Angouleme, obszerną budowlę wielu wieków, której niektóre części nowe i białe, zupełnie się odróżniały swoją barwą od całości. Wysoki dach tegoczesnego pałacu, ozdobiony rynnami wyrobionemi z wielką fantazyą, mile się wznosił z pośrodka czarnych ścian starej budowli, której wielkie baszty waliły się ze starości i zdawały się grozić upadkiem. Za tym pałacem wznosiły się liczne wieże Tournelles. Nic nad ten widok niema piękniejszego, i ani Chambrod, ani Alhambra,