Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.I.djvu/148

Ta strona została uwierzytelniona.
146
WIKTOR HUGO.

puje, będzie się zmieniał co lat pięćdziesiąt i typ jego historyczny zniknie zupełnie. Pomniki w nim codzień stają się rzadszemi i zdaje się, że je doreszty spekulacye pochłoną. Nasi ojcowie mieli Paryż kamienny, naszym synom zostawimy gipsowy.
O tegoczesnych pomnikach Paryża z chęcią przemilczymy — nie dlatego, abyśmy ich nie podziwiali. Święta Genowefa pana Souflot jest najpiękniejszym Sabaudzkim plackiem, jaki kiedykolwiek wybudowano z kamienia. Pałac Legii honorowej jest także znakomitą sztuką pasztetnictwa. Kopuła na targu zboża jest pięknym dżokiejskim kaszkietem — tylko na wielką skalę. Wieże św. Sulpicyusza — są to dwa wielkie klarynety, jest to kształt równie dobry jak inne. Fronton wspaniały św. Rocha porównać można chyba z drzwiami u św. Tomasza z Aquinu. Jest tam także Kalwarya w piwnicy i słońce ze złoconego drzewa. Latarnia w ogrodzie botanicznym jest bardzo dowcipna. Co do Giełdy, która jest grecką przez kolumnadę, rzymską przez arkady, drzwi i okna, z czasów odrodzenia przez obniżone łuki — jestto pomnik bardzo poprawny, na dowód czego powiemy, że cały gmach może być wszystkiem, czem kto zapragnie: pałacem królewskim, izbą deputowanych, ratuszem, szkołą, rajtszulą, akademią, trybunałem, świątynią, grobowcem i teatrem; jednakże jest tylko giełdą. Że zaś budowla powinna być zastosowaną do klimatu, tedy widocznie postawiona jest na nasze niebo zimne i dżdżyste. Ma dach tak płaski, jak na wschodzie, że w zimie trzeba śnieg z niego zmiatać. Prawda, architekt niemało zadał sobie pracy, aby zegar ukryć przed oczami widzów i zachować czystość linij fasady;