Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.II.djvu/62

Ta strona została uwierzytelniona.
62
WIKTOR HUGO.

Jouvenel des Ursins — Piotra Morvilliers w kanclerstwie Francyi, Regnault des Dormans — Piotra Puy w zarządzie królewskiego pałacu. Z iluż to głów przechodziła kolejno godność prewota, nim spoczęła na Robercie d’Estouteville, i jak wogóle w owym czasie krótko urzędy trwały. Powierzoną mu była kasztelania, mówiła nominacya, i godnie ją stróżował. Tak się jej uczepił, tak się w nią wcielił, że uniknął owej burzy zmian, która opanowała Ludwika XI, monarchę nieufnego, czynnego i zmiennego, który przez ciągłe nominacye i odwoływania chciał utrzymać sprężystość swej władzy. Nie dosyć, zacny rycerz otrzymał dla swego syna, po śmierci swej, ten urząd i imię jego figurowało obok ojcowskiego na liście cywilnej. Szczególna łaska! Prawda, że Robert d’Estouteville był dobrym żołnierzem, że wiernie chorągiew swą podniósł przeciwko lidze dobra publicznego i że ofiarował królowej prześlicznego jelenia w konfiturach, w dzień jej wjazdu do Paryża r. 14... Pan ten w wielkiej był przyjaźni z Tristanem l’Hermite, prewotem marszałków królewskich.
Zaiste, słodkie i przyjemne życie było Roberta d’Estouteville! — Najprzód miał znaczne pensye, przywiązane do urzędowań i wiszące jak grona u winnej macicy, dochody z wydziału cywilnego i kryminalnego prewotowstwa, dochody cywilne i kryminalne z Châtelet, nadto mostowe z Maut i Corbeil, wreszcie dochody z młynów i soli. Dodajmy do tego przyjemność, że miał pozwolone utrzymywać sobie milicyę, do wpół ubraną czerwono, nosić mundur wspaniały, który jeszcze dzisiaj można podziwiać na jego grobowcu