Ta strona została uwierzytelniona.
postawę, widocznie wyrachowaną, która świadczyła nie o niedołęztwie, lecz o przebiegłości, podstępie, chytrości i wprawie w oszukiwaniu sprawiedliwości, w całem świetle ukazującym „głęboką przewrotność“ tego człowieka. Zakończył zastrzeżeniem sprawy Gerwazka i żądaniem surowego wyroku.
Chodziło jak na teraz o skazanie na dożywotnie galery.
Podniósł się obrońca, powiedział kilka grzeczności panu prokuratorowi, chwalił jego „cudowną mowę“ i odpowiedział jak mógł, ale widocznie słabnął, czując, że nie ma na czem wesprzeć obrony.