Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz3.pdf/274

Ta strona została uwierzytelniona.

Przechodząc koło komody, spostrzegła na niej zeschłą kromkę chleba pleśniejącą w kurzu. Rzuciła się na nią łapczywie, i zaczęła gryść mrucząc do siebie:
— To smaczna rzecz, ale djable twarda! aż zęby skrzypią.
Poczem wybiegła.