Ta strona została uwierzytelniona.
wę na karku. Kiedy kto z młodzieży odważył się chwalić przed nim rzeczpospolitą, siniał i wpadał w gniew aż do utraty zmysłów. Czasami robił aluzję do swoich dziewięćdziesięciu lat i powiadał: — Spodziewam się, że nie będę widział dwa razy dziewięćdziesiąt trzeciego roku. Innym razem oznajmiał ludziom, że ma zamiar żyć lat sto.