Strona:Wiland - Libussa.djvu/54

Ta strona została przepisana.
— 50 —

zagadka dla nierozsądnych, iestto orzech dla niemaiącego zębów: perłą, którą znalazła kura na śmieciu, latarnią w ręku slepego. — Nie uwodź się gniewem Libusso, żeśmy nieznali ceny należytéy twemu podarunkowi, i że niewiedzieliśmy, iaki z niego można zdziałać użytek. Zleśmy wytłumaczyli twoię zagadkę, gdy myśl nasza była taka, że chcesz między nami uczynić niezgodę; a dla tego odmówiliśmy części naszego iabłka, którego żaden z nas po przyiacielsku niemógłby ustąpić.“ — „Samiście winni temu (odpowie Libussa). Kiedy iabłko wzbudziło gorliwość: waszą, czegóż więc nieiesteście w stanie uczynić za koronę?“ — To powiedziawszy, kazała odeyśdź Rycerzóm, którzy wielce gniewem uięci byli na siebie, że wybrali tak nierozsądnego pośrednika w rozdziale iabłka i tak nierozmyślnie ukrócili zakład miłości, który był iedynym środkiem dla otrzymania nadobnéy dziewicy ręki. Teraz myśleli oni, iakimby sposobem spełnić swoie zamiary i przez podstęp albo siłą, pozyskać tron czeski z nadobną onego władczynią.
Jednak Libussa przepędziła nie na próżności trzy dni dane iéy na namyślenie się, ale szczególniéy myślała, iakby sprze-