Strona:Wiland - Libussa.djvu/68

Ta strona została przepisana.
— 64 —

błokach. Jednak będę postępował za twemi skrytemi myślami dopóki stanie mi wzroku, któremuś ty świat przedstawiła. Zdaie mi się, że w koszyku ani więcéy ani mniéy, nad sliwek trzydzieści.“ — Libussa z radością na niego wéyrzała i mówi: „tyś rozszerzył tleiącą się iskrę, która głęboko w popiele się skrywała: z mgły i ciemności, swieci tobie promień słoneczny: odgadłeś moię zagadkę.“ Odkryła nakoniec swóy koszyk i wyliczyła Xięciu Władomirowi 15 sliwek i 1 dodatku, zostało się więc 14, z których dała Mieczysławowi 7 i 1 dodatku, a gdy zostało się 6, dała Przemysławowi połowę i 3 dodatku, a tak koszyk się wypróżnił. Cały dwór zdziwił się matematycznemu rachunkowi Libussy i przenikliwości rozumnego iéy małżonka. Próżny koszyk, Libussa dała dwóm rycerzóm na pamiątkę ich zgasłéy namiętności — Stąd weszło we zwyczay mówić mężczyźnie któremu odmówiono małżeństwa, że iego kochanka darowała mu koszyk: ten zwyczay i do tychczas się utrzymuie.
Gdy iuż wszystko gotowém było do przysięgi ludu na wierność królowi i do zawarcia ślubów małżeńskich; obie te uroczystości dopełnione były z naywiększą poradą. Naród