zimierz Szulc i Kozłowski. Prac i odczytów było mnóstwo. Wyliczymy niektóre. W marcu 1879 Gotfryd Ossowski czytał pracę swą: «o grobach z podkloszowemi urnami», zapoznał członków z nowym i dotąd wcale nietylko w kraju naszym, lecz wogóle nigdzie nieznanym rodzajem pomników przedhistorycznych. Nadzwyczaj ciekawe były odczyty na kilku posiedzeniach Stanisława Koźmiana o dwóch dramatach Szekspira: «Zimowa powieść» i «Burza», w których dosłuchać się można odgłosu kilku historycznych zdarzeń, przybłąkanych z dziejów polskich z końca XIV w. Kwestyę tę poruszał już wcześniej prof. Caro. Innym razem Koźmian poświęcił chlubne wspomnienie pamięci kastylskiego wieszcza Calderona dela Barca, którego 200 rocznicę śmierci cały świat uczony w r. 1881 obchodził. Na kilku posiedzeniach, w latach 1880 i 1881, wnuk posła szwedzkiego w Polsce, nobilitowanego w końcu XVIII w., hrabia Wawrzyniec Benzelstjerna-Engestrëm, miał odczyty z literatury skandynawskiej. Później, w r. 1883, hr. Benzelstjerna-Engestrëm odczytał na posiedzeniu wydziału historycznego w przekładzie polskim poemat Ezajasza Tegnera «Swea», uwieńczony przez akademię szwedzką w Stokholmie. Kętrzyński, Erzepki, Rymarkiewicz, Jarochowski, Jażdżewski, ks. Korytkowski, ks. dr. Łukowski, Żychliński, Kantecki, Mrówczyński, Zielewicz, Szulc zdawali sprawy z własnych badań i z ruchu naukowego w Europie. Prezes Koźmian często brał udział w dyskusyach naukowych, odczytał w r. 1883 «Przyczynek do życiorysu hr. Tytusa Działyńskiego», a na posiedzeniu publicznem, 19 czerwca r. 1883, wygłosił własny utwór «O zbytku» z następnego powodu. Jeszcze w r. 1861 nieznany rodak, oświadczywszy się tylko Białorusinem, pisał, że, straciwszy majątek przez nieoględność i rozrzutność, udaje się na Zachód, aby mozolną, choćby najtwardszą pracą utrzymanie sobie zapewnić, a pragnąc zwrócić uwagę ziomków na nieszczęsne skutki marnotrawstwa, składa resztę swego mienia, 100 dukatów, z prośbą, aby Towarzystwo sumę tę obróciło na konkurs do rozprawy na temat: «Czem była dla Polski praca i oszczędność, czem się one dla niej stać mogą, a jak zgubnem jest próżniactwo i zbytek». Lecz na dwukrotne ogłaszania konkursu przez Zarząd Towarzystwa żadnej w tym przedmiocie pracy nie nadesłano. Przypominając o tem, sędziwy prezes oświadczył, że dla usunięcia powodu nieprzyjaciołom naszym do wniosku, że praca i oszczędność są nam tak wstrętne, próżniactwo zaś i zbytek tak głęboko w nas wkorzenione, iż lękamy się dotknąć tej przywary, cóż dopiero zgłębić i roztrząsnąć wszystkie jej przyczyny, źródła i następstwa, — sam postanowił uchylić podobny wniosek i choć w drobnej cząstce odpowiedzieć szlachetnemu zamiarowi Białorusina. Mistrzowska odpowiedź Stanisława Koźmiana ogłoszoną została w Roczniku Towarzystwa za r. 1884 tom XIII.
Strona:Wilhelm Bogusławski - Wizerunek czynności i zasług Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego.pdf/22
Ta strona została przepisana.