Strona:William Bragg - Tajemnice atomu.djvu/196

Ta strona została uwierzytelniona.
156
O istocie materji

nowicie, że stoi ono w związku z omówionemi przez nas warstwami.
Metale rzadko kiedy występują w postaci pojedyńczych kryształów, zazwyczaj składają się one z mnóstwa kryształków, najrozmaiciej skierowanych. Kryształki te niekiedy z łatwością dojrzeć można gołem okiem; w innych wypadkach dają się one spostrzec tylko zapomocą mikroskopu. Bardzo często jednak są one tak znikome, że nawet przez mikroskop nie są widoczne, a jedynie promienie Roentgena są w stanie je ujawnić.
Gdy na tacę wysypiemy trochę śrótu i, nachylając odpowiednio tacę, skupimy śróciny w ten sposób, że ułożą się one w pojedynczą warstwę (p. Tablica XXIV A), zauważymy, że dążą one do układania się w podobny sposób, jak kule na ryc. 53. Nie często się zdarza, że wszystek śrót skupia się w jednym tylko układzie, zazwyczaj powstaje szereg oddzielnych skupin, z których każda tworzy układ prawidłowy, które jednak względem siebie położone są całkiem dowolnie. Zupełnie tak samo atomy w metalach tworzą szereg poszczególnych układów, czyli innemi słowy mamy do czynienia z krystalizacją w oddzielnych skupinach, mniejszych lub większych, przylegających do siebie w mniej lub więcej dowolny sposób. Winniśmy jednak odrazu zaznaczyć, że skupiny te niekoniecznie złączone są ze sobą słabiej aniżeli związane są pomiędzy sobą atomy w poszczególnej skupinie. Dlaczego tak jest istotnie, trudno orzec. Nie powinno to nas dziwić, ponieważ więź pomiędzy atomami jest zjawiskiem nader złożonem, mało nam dotychczas znanem, nie możemy też dokładnie przewidzieć, co może nastąpić w każdym poszczególnym wypadku. Jak twierdzą, przy wysokiej temperaturze kryształki złota przy złamaniu pozostają nietknięte, natomiast przy temperaturze zwykłej złamanie następuje poprzez kryształki; przykład ten dostatecznie uwydatnia zawiłość zjawiska.
Możemy tedy całkiem słusznie oczekiwać, że bryły