Strona:William Shakespeare - Burza.pdf/19

Ta strona została przepisana.

ciw występującemu w tej sztuce sędziemu Shallow, nudnemu i głupiemu pedantowi, oparte na bardzo wtedy modnej grze słów (t. zw. po angielsku: puns) między lousy (zawszony) i lucy (szczupak, szczuka, wzgl. nazwa rodziny magnackiej, mieszkającej pod Stratfordem). Imię Sir Tomasza Lucy’ego spotykamy kilkakrotnie w aktach odnoszących się do miasta i mieszkańców Stratfordu; anegdota zaś Rowe’a (podana za Aubrey’em) utrzymuje, że Szekspir kłusował w parku, to znaczy zwierzyńcu, Sir Tomasza, został schwytany i ukarany, za co zemścił się paszkwilem satyrycznym, przybitym na bramie pałacu Sir Lucy’ego. Krok taki mógł mieć bardzo groźne następstwa dla młodego człowieka, który nie posiadał żadnego stanowiska, a którego ojciec nadomiar znajdował się wtedy w niepewnej sytuacji. Szekspir ratował się przed skutkami swojej złośliwej zabawy ucieczką do Londynu, gdzie wstąpiwszy do kompanji aktorów, będących pod protekcją najpotężniejszych wówczas dostojników dworskich, mógł się nie bać zemsty potężnego na prowincji, ale nieznaczącego nic w stolicy pana. Jeżeli szczegóły tej historji niekoniecznie są zupełnie prawdziwe, treść jej możemy przyjąć bez zastrzeżeń; wynika z niej bowiem, że Szekspir szermował już wtedy swym niezrównanym dowcipem i pisał wiersze, co wobec jego późniejszej twórczości było rzeczą zupełnie naturalną.
Musiał też marzyć o twórczości dramatycznej, która podświadomie nurtowała w jego duszy, ale jako człowiek praktyczny — co widać z jego późniejszych interesów — zdawał sobie sprawę z konieczności obrania zawodu, dającego chleb, i wybór ten padł ostatecznie na karjerę aktorską. Toteż kiedy stosunki zmusiły go poniekąd do opuszczenia Stratfordu, udał się wprost do Londynu i tam w sposób nieznany nam zupełnie dostał się do trupy Jakóba Burbage’a, zostającej pod protektoratem tak potężnego wówczas zaufanego królowej Elżbiety, Earla of Leicester. Szekspir jako