Wszelakie służby zawsze w każdym razie,
Chociażby nawet podwójnie niesione,
Z pełnią przyczynku, jeszcze są za liche,
Ażeby uczcić te nieogarnione
Względy, któremi dom nasz ułaskawiasz;
Nam pozostaje, Miłościwy Panie,
Za łaski dawne i świeżo nam hojnie
Zlane, wam ponieść modły pustelnicze.
Gdzież jest Than Cawdor? w trop za nim pogonią,
Zdążamy tutaj, chcąc być w jego domu
Mistrzem obrzędów; ale rączy jeździec,
A jego miłość ostra jako bodziec,
Dodała lotu, że nas w dom swój znacznie
Wyprzedził. Piękna, zacna gospodyni,
Na noc dziś waszym jesteśmy tu gościem.
Waszą własnością rozrządzacie, królu;
Wszystko i siebie i wraz całe mienie,
Zdajem pod liczbę i pod sprawę waszą;
Sługi wam niosą własne wasze dary.
Dajcie mi rękę i do gospodarza
Mego powiedzcie; z serca go kochamy,
Pewnym być może ciągle naszych względów;
Dozwólcie, zacna gospodze.