Strona:William Shakespeare - Lukrecja.djvu/15

Ta strona została przepisana.
XXI.

Utrzymać życie, oto walki sedno —
Dodać starości czci, mienia, spokoju.
Jedno za wszystko i wszystko za jedno
To nasza stawka w tym krzyżowym boju.
Życie za honor dajem, pełni znoju,
Honor za mienie, a to nieraz będzie
Końcem wszystkiego i we wszystkim względzie.

XXII.

To, czem jesteśmy, ryzykujem chętnie,
By być, czem zostać bylibyśmy radzi;
A taki skutek w tej słabości piętnie,
Że pożądanie jeszcze większej kadzi
Ból w ślad straconych przybytków prowadzi:
Nie ceniąc tego, co ma człek w tej porze,
Więcej nie zyska, a to stracić może.

XXIII.

Tak hazarduje Tarkwinjusz; rozkoszy
Oddaje w zastaw swoją cześć; dla siebie
Opuszcza siebie; wszelką wiarę płoszy
Brak wiary w własną istotę; w potrzebie
Sprawiedliwości nie znajdzie, kto grzebie
Duszę swą w błocie i sam się w ten sposób
Rzuca na pastwę języka złych osób.

XXIV.

Chyłkiem noc śmierci już czasem owładła,
Sen pozamykał śmiertelne powieki
I gwiazd kojących gromada pobladła;