Strona:William Shakespeare - Lukrecja.djvu/7

Ta strona została przepisana.
WILLIAM SHAKESPEARE
LUKRECJA
Najdostojniejszemu, wielce czcigodnemu Panu, a Panu Henrykowi Wriothesly, Hrabi na Southamptonie i Baronowi na Tichfieldzie.
Najdostojniejszy Panie!
Miłość, którą poświęcam Waszej Wysokości, niema końca; książeczka niniejsza, bez początku, jest niepotrzebną tylko jej cząstką. Zaufanie, jakie żywię do Waszej Łaskawości, a nie zaś wartość moich bezbronnych wierszy, przyjazne zapewnia im przyjęcie. Com zdziałał, Waszej należy się Mości; jest bowiem częścią całości, którą wielce Miłościwemu zawdzięczam Panu. Gdyby wartość moja była większą, to i praca moja okazałaby się znaczniejszą; tymczasem jednak są one, tak jak są, własnością Waszej Mości, Pana mojego, któremu życzę długiego życia, a które oby wszelaka przedłużała szczęśliwość.
Waszej Miłości najpowinniejszy
William Shakespeare.