Strona:William Shakespeare - Lukrecja.djvu/76

Ta strona została przepisana.

„„I poprzysięgnę, żem wasze tu ciała
Znalazł w uścisku i że ta zakała
Śmierć swą znalazła przeze mnie: ja sławę
Przez to mieć będę, ty imię plugawe.””

CCXXXV.

„Na to się zerwę i krzyknę. W tę chwilę
Miecz do mej piersi przykłada i kowa
Straszne przysięgi, że niech się nie silę,
Bo nie dożyję drugiego już słowa
I że wieść będzie żyła wiecznie nowa
W potężnym Rzymie o Lukrecji — o mnie,
Co padła, z sługą żyjąc wiarołomnie!

CCXXXVI.

„Wróg mój był silny, ja słabe kobiecko,
Które osłabił przestrach do ostatka;
Krwawy mi sędzia zakazał zdradziecko
Przemawiać w praw mych obronie; za świadka
Chuć swą postawił, że ma piękność rzadka
Skradła mu oczy, a kto okradł sędzię,
Ten już odrazu na śmierć skazan będzie.

CCXXXVII.

„Wskaż mi, jak mam się uniewinnić z złego,
Niech to przynajmniej pociechy mi doda!
Krew mi shańbiło nadużycie jego,
Lecz nieskalaną jest ma dusza młoda,
Tej on nie zgwałcił! Czysta jej uroda
Dokąd swą czystość chowa najwyraźniej,
Chociaż w zakutej zamknięta jest kaźni”.