Strona:William Shakespeare - Tymon z Aten tłum. Lubowski.djvu/8

Ta strona została przepisana.

II

pojęta jednostronnie, prowadzi ostatecznie do ogólnej ich nienawiści, bo nieumiejąc znaleźć różnicy, bierze zbiór wielu ludzi, za ludzkość całą. Nie można kochać wszystkich bezwarunkowo, pod karą pominięcia świętszych i bliższych węzłów jako: małżeńskich, rodzicielskich, ściślejszéj przyjaźni, i obywatelskich nareszcie i miłości ojczyzny. Kto tak jak Tymon wszystkich kocha, ten nikogo nie kocha, a gdy ktoś w zamian za to hojne rozdawnictwo miłości, udarowany czcią bałwochwalczą chwilową, nagle zawiedziony zostaje, wtedy tak jak Tymon zbrzydzi sobie ludzkość całą, i stanie się nieuleczonym mizantropem.
Co do źródła inwencyjnego téj tragedyi, niewiadomo czy go Szekspir wynalazł w Northa tłumaczeniu angielskiém Plutarcha, czy téż w dawniejszym jeszcze Paytnera: „Pałace of Pleasure” gdzie również historya Tymona znajduje się spisaną; to tylko wiadomo na pewno, że napisaną została po r. 1605, czyli wtedy gdy już poeta miał 41 lat. Wiek to dojrzałości, i całej pełni doświadczenia.
Nazwisko Tymona weszło w starożytności w przysłowie, gdy chodziło o oznaczenie mizantropa. Prawdopodobnie uderzył Szekspira ten ustęp z Plutarcha, i poddał mu ideę:
„Tymon był obywatelem ateńskim, żyjącym w czasach wojny peloponezkiéj, jak o tém sądzić można z komedyi Platona i Arystofanesa, gdzie jest wyśmiany jako złośliwy nieprzyjaciel rodu ludzkiego, brzydzący się wszelkiém obcowaniem z ludźmi, z wyjątkiem młodego i dzielnego Alcybiadesa, którego pieścił, całował i gościł. Dziwił się temu Apemantus i pytał go, dlaczego tego jednego tylko młodzieńca kocha a innych nienawidzi? „Kocham go dlatego — odrzekł tenże — bo wiem że kiedyś będzie on przyczyną wielkich nieszczęść dla Aten.” Tymon znosił téż czasem w swojém towarzystwie Apemanta, może dlatego że był mu podobnym w obyczajach, lub że bardzo naśladował jego sposób życia. Pewnego téż dnia, gdy obchodzono w Atenach „święto umarłych” podczas którego sprawiają ofiary za tychże, ugaszczali się obadwaj sami, a Apemantus rzekł: „To mi piękna uczta Tymonie!” Tymon odpowiedział: „Tak, gdyby ciebie przy niej nie było”.