Costello zeszedł z równin i położył się na ziemi przed drzwiami swej czworogrannej wieży, podparłszy głowę rękoma, przyglądając się zachodowi słońca i zastanawiając się nad tem, jaka zapowiada się pogoda. Chociaż wśród szlachty chodaczkowej zaczęły przeważać kroje szat, wprowadzone przez Elżbietę i Jakóba, które obecnie już wyszły z mody, to jednak on wciąż jeszcze nosił szary płaszcz, stanowiący narodowy strój Irlandczyków; zmysłowe rysy jego twarzy i wielkość jego gnuśnego ciała tworzyły mieszaninę dumy i siły, które cechowały wiek dawniejszy. Oczami wodził po słońcu na zachodzie, po długiej białej drodze, gubiącej się za południowo-zachodnią rubieżą widnokręgu i po postaci jeźdźca, gramolącego się zwolna na wzgórek. W czas niedługi jeździec przybliżył się na tyle, że w owej kurzawie można było wyraźnie dostrzec jego drobną i nie-
Strona:William Yeats-Opowiadania.djvu/173
Ta strona została uwierzytelniona.
O Costellu Hardym, Oonie córce Dermotta i Cierpkim Języku.
154