Strona:William Yeats-Opowiadania.djvu/189

Ta strona została uwierzytelniona.

uszlachetniony głęboką treścią starej dumki, i grajek wywlókł się włogawemi kroki na poddasze, gdzie sypiał, zaś Costello, umoczywszy palce w glinianej kropielniczce z wodą święconą, zaczynał odmawiać pacierz do Maryji po Siedemkroć Bolesnej, to niebieskie oczy i gwiaździsta szata na świętym obrazie przesłaniała mu się mgłą, a zamiast nich pojawiały się ciemne oczy i samodziałowa suknia Winny, córki Dermotta; albowiem na świecie nie było czułości, okrom niej... Był on z tych ascetów namiętnych, którzy zachowali serca czyste dla miłości lub nienawiści, jak inni ludzie zachowali je dla Boga, Matki Bożej lub Świętych, i którzy, gdy nadejdzie godzina ich nawiedzenia, dochodzą do Istności Boskiej przez gorzkie utrapienie, Ogród Getsemański i samotny Krzyż, wzniesiony w sercach śmiertelnych dla nieśmiertelnych udręczeń.
Pewnego dnia, gdy Costello pomagał obu swoim chłopcom kosić łąkę, podjechał doń jakiś człek w służebnej odzieży, wręczył mu list i odjechał precz, nie mówiąc ni słowa. List pisany po angielsku, zawierał następujące słowa:
— Tumausie Costello, moja córka jest ciężko chora. Była u niej znachorka z Knock-na-Sidhe i powiedziała, że ona umrze, o ile jej nie odwie-

170