Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/118

Ta strona została skorygowana.
116

A przy ogniu brzmi wesoła
Piosnka dokoła:
„Alboż my to jacy-tacy?
Wszak-ci Krakowiacy![1]       24

Nie pobiją naszej wiary,
Ojczyzna nie zginie,
Póki Litwą Niemen stary,
Polską Wisła płynie...“       28

A więc bądź mi szczerze radą,
Wszystko złe przeminie;
Bo od Wisły on jadą,
A tam Niemen płynie...“[2]       32



MAZUR[3]

Piękna nasa Polska cała,
Piękna, zyźna i niemała!
Wiele krain, wiele ludów,
Wiele stolic, wiele cudów;
Lec najmilse i najzdrowse
Pseciez cłeku jest Mazowse!       6

Bo, gdzie takie cudne stroje,
I śpiewanki i dziewoje?
Kto w podkówki tak wyksese?
Komu miłe tak pielese[4],
Jak ojcyste Mazurowi?
Niechaj cała Polska powié!       12

Poza Niemnem wielkie błota,
A za Bugiem Ruś sromota,

  1. ww. 21—24 niema w R.
  2. ww. 29—32 niema w R.
  3. MAZUR. Poeta w całej tej pieśni używa gwary mazurskiej.
  4. w. 10 Pielesze: gniazda rodzinne ptaków — przenośnie wzięte. (Obj. poety).